sobota, 22 czerwca 2013

Hydrangea

Po naszemu hortensja - piękna tesselacja autorstwa Shuzo Fujimoto. To klasyk, czyli model obowiązkowy dla każdego, kto jest zafascynowany tesselacjami.

Z Hydrangea jest jak z każdą tesselacją - na początku jest trudno, ale jak poświęci się jej trochę czasu i "rozgryzie" zasadę według której się ją składa, to potem można składać z zamkniętymi oczami. Mnie najbardziej w tym modelu podoba się jego fraktalna budowa. Poniżej złożone przeze mnie 3 hortensje o różnym stopniu złożoności.

TUTAJ znajdziecie diagram do hortensji. Ja nie mogłam sobie poradzić z krokiem 23 w diagramie i znalazłam świetny tutorial - oczywiście nie rozumiem, ani słowa z tego co ten Pan mówi, ale za to pokazuję pięknie ;-)

Jak się komuś spodoba, to polecam zabawę z paskiem hortensji, pomocną siatkę rozrysował Robin Scholz, a udstępniła ją Ilse. W takim wydaniu, to idealna zakładka do książki!

Stripe of Hydrangea
Multiple Hydrangea in a Row

Miłego składania!

czwartek, 13 czerwca 2013

Twistet Top Box

Już w sobotę XVII Piknik Naukowy mam nadzieję, że się wybieracie - bo to niesamowita impreza.

Od kilku miesięcy przygotowujemy wspólnie z Miłośnikami Astronomii pokazy na tegoroczny Piknik. Będzie origami, będą łamigłówki logiczne, będzie można obserwować wybuchy na Słońcu, będzie można zrobić swój własny spektroskop i zabrac do domu ... no i będzie camera obscura. Więc zapraszamy serdecznie do namiotu nr 2 :-)

Dzisiejszy model to Twistet Top Box, autorstwa Clemente Giusto. To urocze pudełeczko dostałam od Katarzyny Jaśkowiec ze słodkim upominkiem w środku na Plenerze Origami. Pudełeczko strasznie mi się spodobało i podczas jednej z wolnych chwil, Kasia pokazała mi jak je złożyć. Niestety nie pamiętała ani nazwy, ani autora pudełka.

Zdjęcie z pudełkiem umieściłam na FlickR'e z pytaniem czy ktoś zna autora i nazwę... i kilka dni później już wiedziałam, dzięki niezawodnej Ilse

Twistet Top Box

I to właśnie dzięki Ilse mogę podzielić się z Wami diagramem - który znajduję się TUTAJ.

Miłego składania!

niedziela, 9 czerwca 2013

XIII Plener Origami

Koniec roku zbliża się nieubłagalnie - od wczoraj siedzę zagrzebana w biurokracji szkolnej - w projektach, które trzeba zakończyć oraz pracach, które trzeba sprawdzić... i żeby nie oszaleć - muszę zrobić sobie przerwę. Więc zgodnie z obietnicą relacja z XIII Pleneru Origami w Krakowie

Plener zaczął się 30 maja od kameralnego prefoldingu w mieszkaniu Państwa Burczyków. Melina "Yureiko" Hermsen uczyła nas swoich tesselacji - motyla i limori flower, a wieczorem Eric Gjerde wspólnie z Ioana Stoian przedstawili nam swoją wizję "Origami as an ART" - to był dość inspirujący wykład.

Tesselacja Butterfly Meliny "Yureiko" Harmsen

Butterfly

Limori Flower Meliny "Yureiko" Harmsen

Limori flower

Następnego dnia miałam możliwość uczestniczyć w warsztatach Erica Gjerde, Wojtka Burczyka oraz Anny Kastlunger.

Od Erica nauczyłam się nowej techniki składania wymyślonej przez Gorana Konjevood'a - nazywa się ona Pleating, pozwala ona tworzyć niesamowite organiczne kształty i nie wymaga precyzji oraz dokładności.

Pleating

Następnie składałam z Wojtkiem Burczykiem kokardkowe wielościany i smocze jaja. Hmmm... właśnie się zorientowałam, że nie mam zdjęcia z samym smoczym jajem...

Lace Bows CUBE

Ale mam za to zdjęcie z króliczkami i w tle jest smocze jajo! Te królicze cuda składała z nami Anna Kastlunger - to najtrudniejszy model, który udało mi się złożyć podczas Pleneru.

Rabbit

Piątkowy Plener zakończył się wspólną zabawą "12 prac Herkulesa" - poprowadzoną przez Krystynę Burczyk - to była naprawdę świetna zabawa!

W sobotę uczestniczyłam w warsztatach Meliny "Yureiko" Harmsen, Endre Somos'a oraz Robina Scholz'a - i był to mój ostatni dzień na Plenerze, po warsztatach Robina musiałam wracać do domu. Z ostatniego dnia mogę się jedynie pochwalić zdjęciem złożonej Camelii Meliny "Yureiko" Harmsen, bo Kusumita składana z Endre wyszła mi trochę "kulawa", a do modelu tesselacji HydRingEa składanej z Robinem Scholz'em udało mi się złożyć jedynie siatkę (2,5 godziny ją składałam!).

Camelia

Podsumowując Plener - to były wyjątkowe 3 dni - warto było pojechać! Polecam takie doświadczenie, każdemu maniakowi origami ;-)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Po plenerowo

To były 3 bardzo intensywne dni, ale nie żałuję, że pojechałam. Poznałam świetnych ludzi, nauczyłam się sporo nowych modeli i zobaczyłam niestamowite prace origamistów z różnych zakątków świata.

Poniżej zdjęcie wszystkich modeli, które udało mi się złożyć podczas tych trzech dni.

It was a busy weekend ;-)

Jak się trochę ogarnę, to wrzucę bardziej rozbudowanego posta o tym co się działo podczas Pleneru, co widziałam i czego się nauczyłam - na razie robię porządek w zdjęciach i ogarniam ten tydzień w szkole...

<">